27 listopada 2014

Zaskakujące pytania pracodawcy na romowie kwalifikacyjnej

Prowadząc na co dzień zajęcia, moi kursanci dość często dzielą się ze mną swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi ich rozmów kwalifikacyjnych. Przy okazji podają również przykłady pytań, jakie zadają im pracodawcy. Pytania bywają dość zaskakujące.
Oto kilka z przykładów:

  • Jakiego koloru oczy ma kaczka idąca nocą?
    Takie pytanie otrzymała osoba na stanowisko pracownika stacji benzynowej, gdzie dodatkowo miała przy nocnej zmianie zajmować się dystrybutorem gazu. Wydaje mi się, że odpowiedź byłą dość ciekawa. Mianowice: Jeśli mnie Państwo zatrudnią i podczas zmiany nocnej spotkam kaczkę na podjeździe stacji, to niezwłocznie zadzwonię, aby Państwa poinformować o kolorze jej oczu.
  • Jakim chciałbyś być dinozaurem?
    Pytanie adresowane do kierownika niewielkiego zespołu pracowniczego. Osoba odpowiedziała, znając tylko jednego dinozaura, że chce być T-Rexem. Na co rekruter rzucił kontrę: "To znaczy, że chce Pan żerować na innych". W tym przypadku odpowiedzią kandydata było już milczenie.
     
  • Jaką znasz fajną restaurację w mieście?
    Pracownik fizyczny, specjalista w zakresie światłowodów. Pracodawca pomiędzy pytaniami o zakres doświadczenia zawodowego pyta o fajną restaurację do polecenia w mieście. Kandydat rzuca, że po co przy światłowodach mu taka wiedza. Pracodawca wskazał, że klientami firmy są osoby z różnych miejscowości i czasami odczuwając głód, pytają pracowników, gdzie mogliby coś dobrego zjeść. A przecież potencjalnego kontrahenta czy stałego klienta nie wyślemy do McDonald'a.
     
  • Dlaczego włazy do ścieków są okrągłe?
    Sama długo zastanawiałam się dlaczego. Mój kursant (aplikacja na stanowisko fizyczne) otrzymawszy to pytanie na rozmowie, zapytał pracodawcę o poprawne rozwiązanie. Okazało się, że okrągły właz łatwiej toczyć po ziemi.
  • Ile ma Pan mandatów?
    Odpowiedź kandydata: na moje częste przekraczanie przepisów to wcale nie dużo. Czy rzeczywiście należy aż tak chwalić się pracodawcy? Pytanie pojawiło się na rekrutacji pracowników ds. sprzedaży. Szczerość nie zawsze popłaca, szczególnie, gdy pokazujemy swoje wady i pewnego rodzaju złe przyzwyczajenia.

Polecam:
Nietypowe pytania na rozmowach kwalifikacyjnych

10 listopada 2014

Brak doświadczenia zawodowego w CV

Dość często spotykam się w komentarzach postów z pytaniami dotyczącymi braku doświadczenia w CV. Czytelnicy pytają, czy wszelkie inne aktywności (wolontariaty, pomoc w rodzinnych interesach, prace tzw. na czarno, itp.) można dopisać do CV.
Osobiście uważam, że TAK.

Po pierwsze.
Współczesny pracodawca chce mieć pracownika doświadczonego i posiadającego już określone kwalifikacje. Każda aktywność pojęta w czasie nauki, jest tym samym mile widziana. Im bardziej odpowiada profilowi edukacyjnemu, tym lepiej, ale to też regułą nie jest. 

Po drugie.
CV odnosi się do doświadczeń zawodowych, do przebiegu kariery zawodowej. W punktach dotyczących tych treści, zdarza się, że ludzie piszą "brak". Jeśli czegoś nie posiadamy, nie podajemy tego w CV - to bardzo prosta zasada.

Po trzecie.
Nawet dorywcze aktywności wyposażają nas w pewne umiejętności, zdolności. Tym też warto chwalić się w CV. Tak więc w Twoim CV mogą pojawić się zapisy dotyczące pracy dorywczej, bezpłatnych praktyk, wolontariatu, udział w akcjach charytatywnych czy realizacja zadań w trakcie nauki (np. w samorządzie szkolnym, udział w konkursach, itp.)

Dla przypomnienia: